Myśliwi znoszą na polanę ustrzeloną zwierzynę. Nagle widzą, że wśród trofeuów leży człowiek. Natychmiast wezwali karetkę. Lekarz stwierdził zgon, a na karcie napisał: 'Lekka rana postrzałowa, śmierć w skutek wypatroszenia'.
Po bardzo długim rejsie marynarz wrócił do domu i spędził upojną noc z żoną. Nad ranem synek zagląda do sypialni i zdezorientowany szybko cofa głowę.
Żona odwiedza męża w więzieniu i rozmawiają:
Żona po powrocie z kuracji do męża:
Po miejskim rynku od dłuższego czasu krąży mężczyzna z białym niedźwiedziem na smyczy. Wreszcie ktoś go pyta: