Baca jest sądzony za zabójstwo turysty, ale się nie przyznaje.
Sędzia pyta:
- Ano nijak. Siedziołek se na przyzbie i strugałek osikowy kołecek. A ten turysta siad se koło mnie i zacoł jeść cereśnie. I co zjod, to mi pesteczkom trach!!! w oko. A jo nic, ino se strugom ten kołecek. A on znowu zjod i trach!!! mnie pesteczkom w oko. A jo nic, dalej strugom.. A on łostatniom cereśnie zjod, rzucił mi torebkę pode nogi, wstał i tak się niesceśliwie potknoł, że upadł na ten kołecek, com go strugoł. I tak, panie, cosik ze 27 razy...