Przed sądem oskarżony wyjaśnia, dlaczego zabił przechodnia:
Jadę sobie spokojnie ulicą, nagle jakiś facet zatrzymuje mnie i mówi:
Dlaczego? - pytam groźnie.
To ja mu naplułam w oko i mówię:
Wtedy on gasi papierosa na moim czole i mówi:
No więc ja go przydusiłem i mówię:
Baca rozwodzi się z Gaździną. Odbywa się rozprawa w sądzie. Sędzia pyta się Gazdy:
Gazda na to odpowiada:
Baca jest sądzony za zabójstwo turysty, ale się nie przyznaje.
Sędzia pyta: