II wojna światowa. Marszałek Żukow wychodzi z gabinetu Stalina zdenerwowany, na korytarzu zaklął i mruknął 'A to skurwysyn wąsaty!'. Ale przed drzwiami stał oficer ochrany i zareagował natychmiast pytając:
Żukow na to, że nic.
Wrócili więc i oficer melduje:
Stalin popatrzył na Żukowa i zapytał:
Żukow natychmiast odpowiedział:
Wtedy Stalin popatrzył przeciągle na oficera ochrany i zapytał: