tylko śmieszne Dowcipy

Poranny numerek to najlepsza rzecz, jaka może obudzić mężczyznę, pod warunkiem,  że nie spał w więzieniu.

Mąż do żony:

• Czemu ty taka tępa jesteś? Nie mogę już tego znieść! Nawet suwakiem logarytmicznym nie umiesz się posługiwać! Albo się nauczysz, albo wynocha z domu!

Następnego dnia mąż wraca z pracy, żona wita go w korytarzu z suwakim logarytmicznym w dłoni:

• Twój członek ma 16 centymetrów długości, Moja pochwa ma 18 centymetrów głębokości. Jesteśmy małżeństwem od ośmiu lat, więc całkowita suma niedobzykania wynosi 42 kilometry i 345 metrów. Albo mnie dobzykasz, albo wynocha z domu!

Kolega do kolegi:

• Jakbym się przespał z twoją żoną, bylibyśmy jak rodzina?
• Jak rodzina to może nie, ale na pewno bylibyśmy kwita.

Przychodzi kura do kury:

• Dzień dobry, jest mąż?
• A jest, jak zwykle grzebie przy aucie...

Adam i Ewa byli idealną parą. On nie musiał słuchać, za kogo ona mogła wyjść za mąż. Ona nie musiał słuchać, jak gotowała jego matka.

Dwóch przyjaciół spotyka się po paru latach. Jeden pyta:

• Co u ciebie słychać? Ożeniłeś się w końcu, czy nadal sam gotujesz?
• I jedno, i drugie.